Maria
Zastanawiałam się, jak wyglądały budynki, na których kamienne zręby natrafiliśmy kiedyś idąc z tej góry, a teraz już wiem. Widać pasące się krowy. Te tereny były kiedyś gęsto zaludnione i zagospodarowane, i wcale nie był to "teren dzika", jak wmawia nam koło łowieckie, by nie wypłacać należnych odszkodowań za szkody łowieckie i sprzeciwiające się sytuowaniu zabudowy mieszkalnej na "terenie dzika". Działalność kół łowieckich obecnie to zwykła dywersja gospodarcza. Pamiętam, że wokół lasu obok obok mojego domu, a były to lata 60-tte XXw. Były pozostałości podwójnego wysokiego ogrodzenia, gdyż Niemcy nie pozwalali, by dzika zwierzyna pustoszyła pola uprawne. Pozdrawiam.